poniedziałek, 26 września 2011

oKantowany kanciarz

Smutkotwórcze
myśli: poranne, popołudniowe, wieczorne
pojawiają się na uboczu
ale też w nurcie głównym
mojej codziennej poezji
nie są może takie jak dawniej
ale czekają na okruszki chleba (uczuć)
aby paść się i rosnąć
szpony zaostrzają się, z gołębic powstają sępy

powiesz mi:
Nie bądź samotna, otwórz się
nie odpowiem, że nie masz racji
ale spytam:
Co dasz mi dzisiaj
jaki jest ten towar na dziś w handlu wymiennym
jakie są kursy szczerości, bliskości, rozmaitych świadczeń
czy za każdy level trzeba wypełniać nowe formularze
zgody i ustępstwa

Czy też
w pewnym momencie
rzucamy to wszystko
ramy, konwenanse, zaklęcia

Relacje międzyludzkie, psychologie, nieszczęścia
sedno sprawy ma wiele obiektywnych nazw
proszę sprowadźmy je do ludzkiego języka
okażmy sobie prostolinijność
to ona jest lekarstwem w tym jednorazowym stadium

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz