Nie ma chwili odpoczynku w tym życiu, nawet w snach nie mogę odpocząć od ciągłego ruchu, zamieszania, nienapoczętych namiętności. Skradam się po tych samych nocnych zaułkach, co w ciągu ciężkiego od miejskiego smogu dnia. Gram ze starymi energiami, bo zawsze miały dla mnie nieadekwatne znaczenie, i powodują u mnie migreny, na które łykam tabletki, a te z kolei powodują bezsenność.
Otwórzcie moją klatkę, wylecę z niej jak papuga i pewnie ślepo wrócę z powrotem, bo nie znajdę w sobie wiedzy, żeby zwiedzać zewnętrzny świat.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz